Znowu zachęcona przez Gosię z kanału Greta Art Studio pomediowałam w ramach jedenastego wyzwania. Tym razem mieliśmy odtworzyc projekt, który już raz zrobiliśmy, ale wykończyć go w innym stylu. Starałam się, ale mój odświeżony projekt nie jest zbyt różny od oryginału, chyba za bardzo lubię zimne kolory i niebieski :P
Tak wyglądają oba projekty, tak jak stoją, nowy z lewej, stary z prawej.
Mediowe projekty są zazwyczaj bardzo skomplikowane, ale znalazłam jeden, który był bardzo prosty i mogłam go odtworzyć. Słoik pomalowałam gesso, potem pastą spękającą, na to na gel medium nakleiłam świeży wycisk z masy lekkiej. Gdy wszystko zaschło pomalowałam gdzieniegdzie czarnym gesso a następnie farbkami Opal Magic. Starałam się zblendować kolory, żeby uzyskać ładny, opalizujący efekt.
Drugi projekt miałam zrobić jasny, na białym gesso. Ale jak zaczęłam, to czarne gesso poszło w ruch.
Pomalowałam czarnym gesso od środka w górę i w dół, oraz ornament i wokół ornamentu. Nastepnie pomalowałam płynną farbką Finnabair w kolorze Emerald (cuuudny!!!), farbką Opal Magic Teal-Blue (wiem, znowu), ale zamalowałam płynną Emerald. Żeby kolor wszedł w popękania spryskałam mgiełką Pentart turkusową. Na koniec suchym pędzlem naniosłam białe gesso, żeby wszystko stonować i rozjasnić. Ornament wykończyłam złotym i różanym woskiem Pentart. I gotowe.
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.
Tak wyglądają oba projekty, tak jak stoją, nowy z lewej, stary z prawej.
Mediowe projekty są zazwyczaj bardzo skomplikowane, ale znalazłam jeden, który był bardzo prosty i mogłam go odtworzyć. Słoik pomalowałam gesso, potem pastą spękającą, na to na gel medium nakleiłam świeży wycisk z masy lekkiej. Gdy wszystko zaschło pomalowałam gdzieniegdzie czarnym gesso a następnie farbkami Opal Magic. Starałam się zblendować kolory, żeby uzyskać ładny, opalizujący efekt.
Pomalowałam czarnym gesso od środka w górę i w dół, oraz ornament i wokół ornamentu. Nastepnie pomalowałam płynną farbką Finnabair w kolorze Emerald (cuuudny!!!), farbką Opal Magic Teal-Blue (wiem, znowu), ale zamalowałam płynną Emerald. Żeby kolor wszedł w popękania spryskałam mgiełką Pentart turkusową. Na koniec suchym pędzlem naniosłam białe gesso, żeby wszystko stonować i rozjasnić. Ornament wykończyłam złotym i różanym woskiem Pentart. I gotowe.
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.
Komentarze
Prześlij komentarz